W dobie wszechobecnego konsumpcjonizmu kredyty stały się bardzo powszechne i łatwo dostępne. Wiele osób korzysta z nich aby kupić nowszy sprzęt, samochód, czy też pojechać na wakacje.
Czy wiesz, że ponad połowa Polaków ma kredyt, a 13% z tej połowy bierze kredyt na spłatę poprzedniego kredytu? Łatwo wówczas wpaść w spiralę kredytową.
Czym jest dobry, a czym zły dług
Mało kto zdaje sobie sprawę, że nasze długi – kredyty, możemy podzielić na złe i dobre. Czym zatem jest zły dług? To taki dług, którego konieczność spłaty mocno obciąża naszą kieszeń, a przedmiot, czy też usługa, którą nabyliśmy na kredyt, nie przynosi nam żadnych dochodów. Oczywiście możemy mieć takie kredyty jeden, czy dwa. Nie ma w tym nic złego, dopóki nasze dochody pozwalają nam na spłatę tych zobowiązań bez znaczącego uszczerbku dla naszego budżetu domowego. Ale co się stanie, gdy nagle pojawi się naprawdę ważna potrzeba finansowa (np. z powodów zdrowotnych nie będziemy mogli przez jakiś czas pracować). Może się wówczas okazać, iż nie dość, że nie mamy zdolności kredytowej, to jeszcze nie jesteśmy w stanie spłacać zaciągniętych do tej pory zobowiązań.
Lecz nie każdy dług jest zły, są też i dobre długi. Dobry dług to taki, kiedy zaciągnięte zobowiązanie na siebie zarabia. Najczęściej jest tak w przypadku kredytów inwestycyjnych, ale nie tylko.
Kiedy warto zaciągnąć kredyt
Załóżmy, że kupujemy na kredyt mieszkanie, w którym chcemy mieszkać. Zamiast płacić za wynajem mieszkania, płacimy ratę kredytu. Po jego spłaceniu mieszkanie jest naszą własnością. Możemy również kupić mieszkanie i je wynająć. Ale nie tylko zakup nieruchomości na kredyt jest tym “dobrym długiem”. Załóżmy, że zepsuła nam się lodówka, dysponujemy gotówką na zakup nowej, więc idziemy do sklepu. Tam okazuje się, że możemy wziąć lodówkę na raty 0% – wcześniej oczywiście sprawdzamy, czy te 0% faktycznie wynosi zero! Decydujemy się zatem na zakup lodówki na raty, a gotówkę, którą mieliśmy przeznaczoną na jej zakup, możemy zainwestować, czy też odłożyć na lokatę, aby na siebie zarabiała. W sytuacji, gdyby nasze finanse uległy nagłemu pogorszeniu, zawsze będziemy mieli z czego spłacić to zobowiązanie.
Zanim podpiszesz umowę kredytową
Zanim jednak zdecydujesz się na zaciągnięcie kredytu, warto dokładnie przeanalizować swoją sytuację finansową. Podliczyć swoje wszystkie zarobki oraz wydatki, aby wiedzieć, ile pieniędzy możemy miesięcznie przeznaczyć na ratę kredytu. Pamiętajmy również o rozważeniu sytuacji, w której po zaciągnięciu tego kredytu okaże się, że będziemy nagle potrzebować gotówki. Gdy już wiesz, jaką masz sytuację finansową i że możesz sobie pozwolić na ten kredyt, dowiedz się dokładnie jakie opłaty w sobie on zawiera, jakie jest oprocentowanie, marża banku, czy ubezpieczenie.
W obecnych czasach zaciągnięcie przez nas kredytu powinno się wiązać z głębokim przeanalizowaniem naszej sytuacji i przede wszystkim realnej potrzeby jego wzięcia. Jak to mówią – “wszystko jest dla ludzi”, trzeba tylko korzystać z nich z umiarem i przede wszystkim z rozsądkiem.
Więcej na temat pieniędzy oraz tego, na co zwracać uwagę przy braniu kredytu a także jak zarządzać swoim budżetem domowym znajdziesz w książce, wydanej przez markę ZUS to nie MUS “Jak zarządzać pieniędzmi w czasach kryzysu”, którą możesz nabyć => TUTAJ
O Autorce:
Justyna Broniecka Przedsiębiorca, menadżer. Od prawie 10 lat właścicielka i twarz marki ZUS to nie MUS. Jej misją jest edukacja i uświadamianie klientów odnośnie systemu podatkowego Chce, aby przedsiębiorcy wiedzieli jakie są możliwości oraz z czym wiążą się poszczególne wybory. Przeszkoliła ponad 5 tys. osób. Jest często zapraszana na konferencje, wykładowca w szkołach wyższych. Jej szkolenia i wystąpienia oceniane są jako praktyczne, użyteczne i ciekawe. Fanka logicznego myślenia oraz ułatwiania sobie życia. Od prawie 10 lat członek międzynarodowej organizacji Toastmasters, gdzie doskonali swoje umiejętności przemawiania publicznego oraz zarządzania. Otrzymała tam najwyższy tytuł DTM (Distinguished Toastmaster). Prywatnie pasjonatka podróży, szczególnie do Afryki.